Dzisiaj na Scrapujących Polkach Annar wyzywa nas na ATC o tym właśnie tytule. Ja do tematu podeszłam dość dosłownie, ponieważ u mnie serce na prawdę jest "otwarte". ;P
Wykorzystałam portret Elżbiety II z młodości - całkiem fajna z niej babka była! ;) Początkowo chciałam, żeby widniał tu również tekst "rządź sercem", ale koś mi się nie wpasował. ;)
Całośc oczywiście wykonana z boskich papierów 7 Dots Studio.
Ela jest podklejona na piance, dziura sercowa wycięta jest w kształt serca i są do niej drzwiczki. :) Korona wycięta i miźnięta glossy accents. Tak Arte, wycinałam ją moimi tępymi nożyczkami. ;)
A tutaj Ela "bez serca", czyli z zamkniętymi drzwiczkami. ;)
Wszystkich zapraszam na Scrapujące Polki i ciekawa jestem Waszych prac!
środa, 30 listopada 2011
wtorek, 29 listopada 2011
Magiczne zaklęcie
Nowy temat art journala na Scrapujących Polkach, to "Magiczne zaklęcie". I robiąc ten wpis doszłam do wniosku, że najfajneijsze tematy najłatwiej spierniczyć! :D Serio! Cieszyłam się na ten wpis, jak mały głupek, a jak przyszło co do czego, to się okazało, że to, co siedziało w mojej głowie nijak się miało do tego, co widziałam na papierze.
Tak czy inaczej, powstał wpis o tym, jak niewiele trzeba, żeby być szczęśliwym i jak bardzo ludzie chcą, aby takie chwile trwały wiecznie.
Pani dostała ode mnie sukienkę z nieba, a w tle po raz pierwszy użyłam czegoś, co było wydzieranką, a nie równiutko dociętymi fragmentami papieru, które Anuszka baaaardzo lubi. :P
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam jutro! :) Wciąż walczę z czasem. ;)
Dziękuję, że jesteście. :*
Tak czy inaczej, powstał wpis o tym, jak niewiele trzeba, żeby być szczęśliwym i jak bardzo ludzie chcą, aby takie chwile trwały wiecznie.
Pani dostała ode mnie sukienkę z nieba, a w tle po raz pierwszy użyłam czegoś, co było wydzieranką, a nie równiutko dociętymi fragmentami papieru, które Anuszka baaaardzo lubi. :P
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam jutro! :) Wciąż walczę z czasem. ;)
Dziękuję, że jesteście. :*
środa, 23 listopada 2011
Wehikuł Czasu
Dzisiaj zapraszam na Scrapujące Polki i na moje wyzwanie ATC pt. Wehikuł Czasu. :)
To świetny pretekst do nawiązania do czasów pre- i historycznych. :) Ja na samym początku pomyślałam o dinozaurach, szybko je porzuciłam dla Średniowiecza, aż w końcu postanowiłam zrobić coś w stylu Starożytnej Grecji. :P
Zainspirowałam się greckimi budowlami i "zbudowałam" coś w ten deseń. Są też kolumny, które poprążkowałam patykiem. :D Do tego płaskorzeźba i moja prywatna muza-natchniuza. :)
Chciałam, żeby wszystko było trochę przestrzenne, żeby rzeczywiście przypominało budowlę:
Mam nadzieję, że temat Was zainteresuje i zainspiruje. :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jesteście! :) :*
To świetny pretekst do nawiązania do czasów pre- i historycznych. :) Ja na samym początku pomyślałam o dinozaurach, szybko je porzuciłam dla Średniowiecza, aż w końcu postanowiłam zrobić coś w stylu Starożytnej Grecji. :P
Zainspirowałam się greckimi budowlami i "zbudowałam" coś w ten deseń. Są też kolumny, które poprążkowałam patykiem. :D Do tego płaskorzeźba i moja prywatna muza-natchniuza. :)
Chciałam, żeby wszystko było trochę przestrzenne, żeby rzeczywiście przypominało budowlę:
Mam nadzieję, że temat Was zainteresuje i zainspiruje. :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jesteście! :) :*
wtorek, 22 listopada 2011
Gwiazdka z nieba
Kolejny wpis do art journala potraktowałam dość dosłownie. Jest gwiazdka, jest niebo. ;) Chciałam, żeby całość przypominała scenę z teatru i ja nie wiem, dlaczego tak kocham te kurtyny na scrapowych pracach! :D
Tło pomalowałam akwarelkami z dodatkiem akrylówek. Tak, tak, posiadam tylko białą akrylówkę, więc mieszam ją do woli z akwarelkami. :P No i daje nawet radę! Gwiazdki wiszą na sznurkach i miźnęłam je srebrnym tuszem, czego raczej nie widać na zdjęciu. :/
I zbliżenia:
Życzę miłego dnia, bo u mnie zapowiada się całkiem słonecznie. :) Jutro zapraszam ponownie! :)
Tło pomalowałam akwarelkami z dodatkiem akrylówek. Tak, tak, posiadam tylko białą akrylówkę, więc mieszam ją do woli z akwarelkami. :P No i daje nawet radę! Gwiazdki wiszą na sznurkach i miźnęłam je srebrnym tuszem, czego raczej nie widać na zdjęciu. :/
I zbliżenia:
Życzę miłego dnia, bo u mnie zapowiada się całkiem słonecznie. :) Jutro zapraszam ponownie! :)
niedziela, 20 listopada 2011
Strukturalne ATC
I znowu ATC. :D Wstawiam dopiero dzisiaj, ale wyzwanie na Scrapujących Polkach obowiązuje od środy, więc spieszcie się, żeby zdążyć! :)
Zabawa polega na tym, aby uzyskać efekt trójwymiarowości. Postanowiłam zrobić coś więcej niż jak zazwyczaj podkleić wszystko gąbeczkową taśmą. :P
Nie mam folderów do wytłaczania, więc postanowiłam zrobić takowy sama. Wzięłam sobie tekturkę, wycięłam dziurki dziurkaczem, położyłam na to kartkę i zaczęłam dłubać patykiem. :D Zabawa to była długa, ale efekt wypukłości został uzyskany. :)
Do tego zatopiłam w glossy accents różne zwierzaki i udają coś w rodzaju baniek, albo jakiś innych kulkostworów. ;)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i że skrobniecie coś czasem. To wiele dla mnie znaczy! I obiecuję poprawę, bo przez brak czasu omijają mnie wszystkie pięknoty na Waszych blogach. Nadrobię zaległości, obiecuję. :)
Buziaki!!
Przy okazji chcę się podzielić kawałkiem genialnej piosenki mojego love love Czesława, który śpiewa Miłosza. Jeszcze dwa tygodnie i idziemy na koncert. Jupi! Nie mogę się odczekać! :)
Zabawa polega na tym, aby uzyskać efekt trójwymiarowości. Postanowiłam zrobić coś więcej niż jak zazwyczaj podkleić wszystko gąbeczkową taśmą. :P
Nie mam folderów do wytłaczania, więc postanowiłam zrobić takowy sama. Wzięłam sobie tekturkę, wycięłam dziurki dziurkaczem, położyłam na to kartkę i zaczęłam dłubać patykiem. :D Zabawa to była długa, ale efekt wypukłości został uzyskany. :)
Do tego zatopiłam w glossy accents różne zwierzaki i udają coś w rodzaju baniek, albo jakiś innych kulkostworów. ;)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i że skrobniecie coś czasem. To wiele dla mnie znaczy! I obiecuję poprawę, bo przez brak czasu omijają mnie wszystkie pięknoty na Waszych blogach. Nadrobię zaległości, obiecuję. :)
Buziaki!!
Przy okazji chcę się podzielić kawałkiem genialnej piosenki mojego love love Czesława, który śpiewa Miłosza. Jeszcze dwa tygodnie i idziemy na koncert. Jupi! Nie mogę się odczekać! :)
sobota, 19 listopada 2011
Stemplomania
Stempli się baaardzo boję. :D Okiełznuje je powolutku, bez zbędnego pośpiechu, co by mnie nie skrzywdziły i się nie spłoszyły. Dlatego wyzwanie wymiankowe rzucone przez Arte na Srapujących Polkach było dla mnie naprawdę trudne. Doszłam do wielu wniosków: mój tusz nie spełnia do końca moich oczekiwań, przydałby się wodoodporny i generalnie - ciężko. Mam nadzieję, że ogarnęłam na tyle, że obciachu nie ma. :)
Stanęło w końcu na tym, że skrzydełka podmieniłam od innego stempla i odbiłam akrylówką - to pomysł, który podpatrzyłam jakiś czas temu u Zielonookiej. Uratował mi życie. :) Do tego trochę brokatu i tyle. :)
A wymieniałam się z Aditu, której boską pracę możecie zobaczyć tutaj. Totalnie kolorowy słodziak! :)
Dziękuję bardzo za świetną zabawę! :*
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobranoc,b o normalnie padam! :)
Stanęło w końcu na tym, że skrzydełka podmieniłam od innego stempla i odbiłam akrylówką - to pomysł, który podpatrzyłam jakiś czas temu u Zielonookiej. Uratował mi życie. :) Do tego trochę brokatu i tyle. :)
A wymieniałam się z Aditu, której boską pracę możecie zobaczyć tutaj. Totalnie kolorowy słodziak! :)
Dziękuję bardzo za świetną zabawę! :*
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobranoc,b o normalnie padam! :)
czwartek, 17 listopada 2011
Kocie życie
Koty kocham i uwielbiam! Są ładne i mądre! Tylko mój jakoś odwzajemnia moje uczucia tylko wtedy, kiedy jest głodny. ;)
Tusia tym razem nas inspiruje kolejnym tematem art journalowym - "Kot".
Stwierdziłam, że sprawdzę, co mówili ludzie na temat kotów i zainspiruję się jakimś cytatem. Jednym z pierwszych był Mark Twain. Od razu stwierdziłam, że zrobię hybrydę koto-ludzia i tak powstał ten wpis:
Tło miało być czerwone, a w trakcie robienia wyszło bardziej fioletowe, spontan totalny! :) W międzyczasie okazało się, że mój biały tusz jest niewystarczająco biały i się aż tak fajnie nie odbija. :P
A u mnie nadal totalne wariactwo i nadrabiam zaległości. :)
Pozdrawiam gości!! U Was też taka mgła? :*
Tusia tym razem nas inspiruje kolejnym tematem art journalowym - "Kot".
Stwierdziłam, że sprawdzę, co mówili ludzie na temat kotów i zainspiruję się jakimś cytatem. Jednym z pierwszych był Mark Twain. Od razu stwierdziłam, że zrobię hybrydę koto-ludzia i tak powstał ten wpis:
Tło miało być czerwone, a w trakcie robienia wyszło bardziej fioletowe, spontan totalny! :) W międzyczasie okazało się, że mój biały tusz jest niewystarczająco biały i się aż tak fajnie nie odbija. :P
A u mnie nadal totalne wariactwo i nadrabiam zaległości. :)
Pozdrawiam gości!! U Was też taka mgła? :*
niedziela, 13 listopada 2011
Światło
Temat na ATC rzucony przez Arte Banale na Scrapujących Polkach przysporzył mi trochę problemów. Jakoś nie mogłam się do niego zabrać, aż w końcu postanowiłam zrobić takie małe coś:
Pomysł z "dziurą w sercu" zaczerpnęłam od Arte za jej zgodą oczywiście. Wkleiłam w nią promyk nadziei. Do tego gołąb, piórko i gotowe!
Jutro wracam z kolejnymi zdjęciami. :) Póki co, jestem prawie na bieżąco. ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze!
Pomysł z "dziurą w sercu" zaczerpnęłam od Arte za jej zgodą oczywiście. Wkleiłam w nią promyk nadziei. Do tego gołąb, piórko i gotowe!
Jutro wracam z kolejnymi zdjęciami. :) Póki co, jestem prawie na bieżąco. ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze!
sobota, 12 listopada 2011
Gładkie i okrągłe
To temat Tusi w art journalowym wyzwaniu. Z początku skojarzenia były tylko i wyłącznie z kobiecym ciałem, nie nazywając różnych części po imieniu. ;)
W końcu postanowiłam wymyślić coś stosownego i padło na jabłka. U mnie w wydaniu botaniczno-religijnym. :)
Kombinowałam jakieś nowe tło no i wyszło tak właśnie. :)
Powolutku nadrabiam zaległości. :) Jutro zapraszam ponownie. :)
Buziole!
W końcu postanowiłam wymyślić coś stosownego i padło na jabłka. U mnie w wydaniu botaniczno-religijnym. :)
Kombinowałam jakieś nowe tło no i wyszło tak właśnie. :)
Powolutku nadrabiam zaległości. :) Jutro zapraszam ponownie. :)
Buziole!
czwartek, 10 listopada 2011
Gościnna projektantka Craft Artwork
Cieszę się jak mały wariat, bo zostałam poproszona o zrobienie pracy gościnnie dla Craft Artwork. Dla mnie ta strona zawsze była dla mega zdolnych ludzi przez długi czas bałam się tam cokolwiek wstawić, żeby nie wyjść na totalne bezguście. :D No ale skoro mogę kogoś zainspirować, to czemu nie!
Tematem wyzwania jest ATC w formie shadowboxa, czyli to, co lubię najbardziej. Doszłam też do wniosku, że dawno takowego ATC nie zrobiłam. :P
Powycinałam różne baśniowe elementy, podkleiłam pianką i wpakowałam do shadowboxa - i gotowe! :) Wyszło tak:
I w zbliżeniu (największej rybce machnęłam oko glossy accents i wyszło fajnie, ale powiem szczerze, że ONA SIĘ NA MNIE GAPI! :D).
I z boku, co by zobaczyć przestrzenności:
Po wyzwanie zapraszam tutaj. Liczę na ogrom wspaniałych prac i dużo zabawy podczas tworzenia shadowboxików, bo to na prawdę mega satysfakcjonujące zadanie! :)
Mam mnóstwo pracy, więc ogarniam zaległości i robię pięć rzeczy na raz, więc systematycznie będę wrzucać pozostałe prace. Póki co, ślę całusy i do następnego posta! :)
Tematem wyzwania jest ATC w formie shadowboxa, czyli to, co lubię najbardziej. Doszłam też do wniosku, że dawno takowego ATC nie zrobiłam. :P
Powycinałam różne baśniowe elementy, podkleiłam pianką i wpakowałam do shadowboxa - i gotowe! :) Wyszło tak:
I w zbliżeniu (największej rybce machnęłam oko glossy accents i wyszło fajnie, ale powiem szczerze, że ONA SIĘ NA MNIE GAPI! :D).
I z boku, co by zobaczyć przestrzenności:
Po wyzwanie zapraszam tutaj. Liczę na ogrom wspaniałych prac i dużo zabawy podczas tworzenia shadowboxików, bo to na prawdę mega satysfakcjonujące zadanie! :)
Mam mnóstwo pracy, więc ogarniam zaległości i robię pięć rzeczy na raz, więc systematycznie będę wrzucać pozostałe prace. Póki co, ślę całusy i do następnego posta! :)
sobota, 5 listopada 2011
Uwaga! Czarownica! ;)
Annar zaprasza nas do zmierzenia się z ATCiakowym wyzwaniem na Scrapujących Polkach "Czarownice".
Moja klasyczna wiedźma jest rysunkiem z bodajże lat 20. i nie mogłam jej odmówić towarzystwa małych nietoperzy. Wyszło tak:
Użyłam papieru 7 Dots Studio, księżyc pomalowałam na złoto, później glossy accents, w które wtopiłam nieco złotego brokatu. Całkiem fajnie to wyszło, ale oczywiście aparat postanowił być na bakier z moimi oczekiwaniami. ;)
Nietoperze przestrzenne w różny sposób, hihi, a i czarownica nie pozostaje w tyle. :)
No i to by było na tyle. Miałam strasznie pracowity tydzień, ale przyszły nie zapowiada się lepiej, więc na pewno tu wrócę, ale nie obiecuję kiedy. :P
Przesyłam moc buziaków!
Moja klasyczna wiedźma jest rysunkiem z bodajże lat 20. i nie mogłam jej odmówić towarzystwa małych nietoperzy. Wyszło tak:
Użyłam papieru 7 Dots Studio, księżyc pomalowałam na złoto, później glossy accents, w które wtopiłam nieco złotego brokatu. Całkiem fajnie to wyszło, ale oczywiście aparat postanowił być na bakier z moimi oczekiwaniami. ;)
Nietoperze przestrzenne w różny sposób, hihi, a i czarownica nie pozostaje w tyle. :)
No i to by było na tyle. Miałam strasznie pracowity tydzień, ale przyszły nie zapowiada się lepiej, więc na pewno tu wrócę, ale nie obiecuję kiedy. :P
Przesyłam moc buziaków!
wtorek, 1 listopada 2011
Zimowa chatka
Na Craftmanii już czuć powiew Świąt.
Ponieważ zima mnie przeraża, postanowiłam zrobić małą świąteczną chatkę, która będzie się kojarzyć z czymś miłym, a nie zimnym, śniegowym i odmrażającym palce. :P Najpierw narysowałam siatkę na bloku technicznym i wycięłam, a następnie obkleiłam całość świątecznymi papierami Karoli. Są booooskie! Powinnam normalnie zostać architektem. :P
Tak wygląda z przodu. Klamkę zrobiłam z "nóżki" po ćwieku, a nad drzwiami zamieściłam kwiatowo-wstążkową ozdobę. I tutaj chciałabym podziękować Boei, od której dostałam przeuroczą przesyłkę z dziurkaczowo-wykrojnikowymi cudami. Dzięki niej mam te śliczne gałązki przy kwiatku. Sama muszę zapolować na ten dziurkacz. :) Dziękuję Ci kochana!! :*:*:*:*:*
No to teraz bok domku. Zrobiłam z kartonu mini "korytka", a okienka są "jak prawdziwe", bo podklejone folią do bindowania, więc prawie jak szyby. ;)
No i tył. Kurcze, te wyciankowe rozetki z karolowych papierów są fajniejsze niż myślałam. Tzn. zawsze wiedziałam, że są fajne, ale nie wiedziałam, że można z nimi takie fajne rzeczy robić. ;P
Na żywo domek wygląda lepiej. :P Ale jest całkiem sympatyczny. :) Miejscami tez posmarowany jest crackle paintem, więc ma takie fajne szczególiki.
Mogłabym mieć taką chałupę. :D Fajnie by było! :)
Buziole drodzy goście i zapraszam jutro! :) :*
Ponieważ zima mnie przeraża, postanowiłam zrobić małą świąteczną chatkę, która będzie się kojarzyć z czymś miłym, a nie zimnym, śniegowym i odmrażającym palce. :P Najpierw narysowałam siatkę na bloku technicznym i wycięłam, a następnie obkleiłam całość świątecznymi papierami Karoli. Są booooskie! Powinnam normalnie zostać architektem. :P
Tak wygląda z przodu. Klamkę zrobiłam z "nóżki" po ćwieku, a nad drzwiami zamieściłam kwiatowo-wstążkową ozdobę. I tutaj chciałabym podziękować Boei, od której dostałam przeuroczą przesyłkę z dziurkaczowo-wykrojnikowymi cudami. Dzięki niej mam te śliczne gałązki przy kwiatku. Sama muszę zapolować na ten dziurkacz. :) Dziękuję Ci kochana!! :*:*:*:*:*
No to teraz bok domku. Zrobiłam z kartonu mini "korytka", a okienka są "jak prawdziwe", bo podklejone folią do bindowania, więc prawie jak szyby. ;)
No i tył. Kurcze, te wyciankowe rozetki z karolowych papierów są fajniejsze niż myślałam. Tzn. zawsze wiedziałam, że są fajne, ale nie wiedziałam, że można z nimi takie fajne rzeczy robić. ;P
Na żywo domek wygląda lepiej. :P Ale jest całkiem sympatyczny. :) Miejscami tez posmarowany jest crackle paintem, więc ma takie fajne szczególiki.
Mogłabym mieć taką chałupę. :D Fajnie by było! :)
Buziole drodzy goście i zapraszam jutro! :) :*