Patrząc na to (jakże zaległe!!) ATC na wyzwanie Scrapujących Polek, myślę, że jest tak dziwacznie pokraczne, że post powinien nazywać się raczej - jak nie robić ATC. :D
Trochę tak czuć w nim powiew przedszkolnej weny, ale przynajmniej się nie poddałam, więc wmawiam sobie, że nie jest do końca porażka! :D
Aby zatrzeć złe wrażenie, powiem tylko, że zapraszam jutro po nowe zaległości, a do końca miesiąca zachęcam do udziału w moim candy. Pomyślałam sobie, że jeśli jeszcze zapisze się trochę osób, to przygotuję dodatkową niespodziankę. :) Także, nie czekać - zapisywać się!
Do jutra! Buziaki!! I dziękuję za wszystkie miłe słowa. Poczytam sobie je jeszcze patrząc na tę okropną sowę. :D
Przedszkolne?! Prze..zabawne! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne jest, a sowa jest kochana - bo ja bardzo kocham sowy ;)
OdpowiedzUsuńMnie się sowa podoba!
OdpowiedzUsuńfajna sowka!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta sówka mnie tu przyciągnęła, gdy zobaczyłam zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie się witam, bo jestem tu pierwszy raz i zapraszam :)
Okropna?! Nie znasz się :P Sówka jest przeboska!
OdpowiedzUsuńUrocza jest:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńSłodka jest! Uwielbiam sówki! :-)
OdpowiedzUsuń