Moje pierwsze ATC - nie przypuszczałam, że aż tak spodoba mi się ta forma, ale troszeczkę oszalałam na jej punkcie. Takie to małe, a tyle można zmieścić. :) No i temat strasznie mi się spodobał - cyrk - czego tu nie lubić? Kolory, wzory, piękne stroje, aż chce się ciąć papier. A starałam się bardzo, bo wymieniałam się z samą Arte Banale. No i w końcu zrobiłam coś takiego - taki mały shadowbox, a raczej powinnam powiedzieć "shadowboxik". ;)
A od Arte Banale dostałam taką pięknotę. Jak tylko do mnie przyszło to ATC to je wymiętosiłam z każdej strony i z rąk nie chciałam puszczać. Przecudne... i tylko moje! :D
Dziękuję z całego serca - dziękuję, dziękuję, dziękuję. Za miłe słowa, piękną twórczość i za to, że jesteś dla mnie inspiracją.
A wszystkim odwiedzającym mój blog - jejku, jak przeczytałam te wszystkie komentarze, to aż mi serce zmiękło i łezka się w oku zakręciła. Ślicznie dziękuję i kłaniam się nisko. :) Aż świat od razu wydaje się piękniejszy. Pozdrawiam wszystkich zaglądaczy. :)
Ta wymianka to była najcudowniejsza niespodzianka jaka mogła mi sie przydarzyć! Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam Anuszko moja kochana:)
OdpowiedzUsuńAnuszko, cudeńka te Wasze ATCiaki, więc niech Cię nie dziwią komentarze!!!
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tu znalazłam, na pewno będę stałym gościem :)
OdpowiedzUsuń