Jutro Skrapowisko w Łodzi, czyli trzeba tam być, żeby wszystkich wyściskać! :)
Na tą okazję wymodziłam sobie identyfikator, który jest tak cukierkowy, że aż mnie to przeraża. :P
W sumie jakoś nie umiem się pozbierać do kupy - ostatnie dni nie sprzyjały skrapowaniu, więc musi być taki identyfikator i już.
Chciałam, żeby było bardziej biżuteryjnie, więc kupiłam w Leroy Merlin kawałek ozdobnej taśmy z "kryształkami", do tego falbanki z plisami, ptaszek i wycinane literki. Trochę przestrzennie. :)
No jest bajkowy - cóż. :D Także jeśli ktoś będzie się chciał jutro wyściskać ze mną, to proszę szukać dziewusi w okularach i z żyrandolem na klacie. :D
Do jutra i obiecajcie, że poprawicie mi humor. :)
poprawimy, poprawimy !!
OdpowiedzUsuńSuper identyfikator.:)Ja jeszcze muszę swój zrobić,mam nadzieję,że zdążę.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Cudowny!!! Bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zlotu a identyfikator bardzo pomysłowy!! heehee,rozwaliłas mnie tym określeniem"z żyrandolem na klacie"heeheeee
OdpowiedzUsuńMatko jedyna ta "dziewuszka" to nie była metafora. Najbardziej niesamowita kreatorka magicznych ATC, której prace wprawiają w osłupienie, zachwyt i opad szczeny...niektóre dodatkowo zostały wydmuchane...dosłownie :-)
OdpowiedzUsuńSerduszko moje, bardzo cie przepraszam, że tak ci głowę zawracałam, że zapomniałaś zgłosić swój "żyrandol" na identyfikatorowy konkurs:( No ale dzięki temu dałyśmy szansę komuś wygrać:))))
OdpowiedzUsuńhe ,he fajny miałaś ten żyrandol na klacie ;)
OdpowiedzUsuńA humoru to nie trzeba już chyba poprawiać :)))))