Wreszcie się za to zabrałam. :) Zaczęłam art journal i mam nadzieję, że kolejne wpisy będę dodawać systematycznie. I mimo tego, że nie mam jeszcze wymyślonej okładki, zrobiłam pierwszy wpis. :P Mam nadzieję, że nie będę tak bardzo się nią przejmować i planować, że w końcu nie powstanie. Wiecie - jak pierwsze zdanie w książce - czasem myślę, że jest najważniejsze. :)
Całość będzie powstawać na bazie książki pozyskanej od mojej teściowej. :P
Pierwszy wpis, to "Strona pełna światła". Moje myśli pobiegły takim torem: światło - żarówka - ćma - kobieta ćma. Znalazłam na internecie wiersz, jak ulał pasujący do tego wpisu i powstało to wszystko tak:
Chciałam, żeby wszystko było takie w miarę proste i czyste. A poniżej szczegóły - strona pierwsza:
I druga:
Strony pokryłam nierówną warstwą białej farby akrylowej, żeby uzyskać taką trochę fakturę i potuszowałam nieco. Mam nadzieję, że tutaj będzie to widać.
Fajnie było stworzyć coś dla siebie, na spokojnie przy herbacie. :)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że słońce wyjdzie, bo to już nie jest śmieszne. :/ I zdjęcia wychodzą takie sobie.
Aha! Zapomniałam dodać, że art journal powstaje według wytycznych na Scrapujących Polkach. :)
Cudowny wpis !!! Uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPiękności! Gratuluję świetnego otwarcia!:)
OdpowiedzUsuńCzekam na następne wpisy.
Stworzyłaś małe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam....
Widzę, że kolejne cudo powstaje !
OdpowiedzUsuńWOW! piękny wpis! może i ja się w końcu zmobilizuję :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój styl, jest cudowny!
OdpowiedzUsuńprzepiękny, klimatyczny wpis:))
OdpowiedzUsuń